Tragiczny finał wieczoru kawalerskiego. Zadali mu kilkanaście ciosów nożem i zostawili na pewną śmierć

i

Autor: Shutterstock Tragiczny finał wieczoru kawalerskiego. Zadali mu kilkanaście ciosów nożem i zostawili na pewną śmierć

Usiłowanie zabójstwa

Tragiczny finał wieczoru kawalerskiego. Zadali mu kilkanaście ciosów nożem i zostawili na pewną śmierć

2023-05-23 10:16

Jest akt oskarżenia w sprawie napaści na 25-letniego Ukraińca, który wracając z wieczoru kawalerskiego w Krakowie został bez powodu zaczepiony przez dwójkę 19-latków. Michał K. kilkanaście razy ranił go nożem, a Paulina Z. nie udzieliła mu pomocy. Para nastolatków zostawiła rannego cudzoziemca na środku jezdni, gdzie mógł wykrwawić się na śmierć. Na szczęście pomógł mu kierowca taksówki.

Kraków. Ukrainiec wracał z wieczoru kawalerskiego, nożownik zaatakował go bez żadnego powodu

Prokuratura Rejonowa Kraków-Krowodrza skierowała do Sądu Okręgowego w Krakowie akt oskarżenia w sprawie usiłowania zabójstwa 25-letniego obywatela Ukrainy. Do dramatycznego zdarzenia doszło nad ranem 21 sierpnia 2022 roku. Cudzoziemiec wracał z wieczoru kawalerskiego i przechodził al. Mickiewicza przy Parku Krakowskim, kiedy bez powodu zaczepiła go dwójka 19-latków: Michał K. oraz Paulina Z. Po krótkiej wymianie zdań Michał K. zadał pokrzywdzonemu kilkanaście ciosów nożem. Cudzoziemiec został raniony w klatkę piersiową, brzuch oraz plecy. Po zdarzeniu para nastolatków zostawiła pokrzywdzonego na środku jezdni. Mężczyzna mógł wykrwawić się na śmierć, na szczęście pomógł mu kierowca taksówki, który wezwał pomoc medyczną.

Michał K. nie przyznał się do stawianego mu zarzutu usiłowania zabójstwa. Prokuratura przekazała, że oskarżony złożył wyjaśnienia, jednak były one sprzeczne z ustalonym stanem faktycznym. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności. Paulinie Z. przedstawiono natomiast zarzut nieudzielenia pomocy pokrzywdzonemu. Młoda kobieta przyznała się i złożyła wyjaśnienia. Grozi jej nawet trzyletni pobyt za kratkami.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w Krakowie?
Morderca wpadł po latach przez flakonik perfum. Grób pani Stanisławy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają