Przypomnijmy, auto zjechało na przeciwległy pas jezdni i z dużą siłą uderzyło w drzewo. Kierowca po długiej reanimacji zmarł. Jeden z pasażerów jest w ciężkim stanie, drugi z nich został przesłuchany i wrócił do domu.
Prokuratura wszczęła śledztwo
Przesłuchano świadka, wciąż są ustalane przyczyny wypadku. Krakowska prokuratura bada co sprawiło, że w weekend w Bieżanowie kierowca taksówki w czasie kursu uderzył w drzewo. Mężczyzna w wyniku poniesionych obrażeń zmarł na miejscu. Do szpitala trafił jeden z dwóch pasażerów.
- Z protokołu przesłuchania drugiego świadka wynikałoby, że doszło do ostrej wymiany słów między pasażerami a kierującym taksówką. W wyniku tej awantury kierujący pojazdem skręcił w lewo i w następstwie tego manewru uderzył w drzewo - mówi prokurator Janusz Hnatko.
Śledczy nie wykluczają, że na wypadek mógł mieć wpływ stan zdrowia kierowcy, który leczył się kardiologicznie.