Tragiczny wypadek w Łosiach. 22-latek przeżył, zginął jego kolega
Mieszkańcy malutkiej miejscowości – Łosie – są wstrząśnięci tragedią, która wydarzyła się tam w środę, 25 stycznia.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że 22-letni kierujący pojazdem marki mercedes na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i po przejechaniu kilkudziesięciu metrów uderzył w metalową barierę znajdująca się nad potokiem Łosianka. Pasażer pojazdu w wyniku zderzenia i odniesionych obrażeń po przewiezieniu do szpitala w Tarnowie przez LPR, pomimo wysiłków lekarzy zmarł – przekazał asp. szt. Gustaw Janas z gorlickiej policji.
Jak ustalono kierujący mercedesem, mieszkaniec gminy Ropa był trzeźwy, został także przewieziony do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W miejscu zdarzenia jezdnia była mokra, a temperatura w okolicach 0 stopni.
Na miejscu przez wiele godzin pracowali funkcjonariusze policji pod nadzorem prokuratora. Zabezpieczano rozbity pojazd i wszelakie ślady, które pomogą w ustaleniu dokładnych okoliczności tego śmiertelnego wypadku.
– Niewyobrażalna tragedia. 25-latek zginął około sto metrów od swojego domu. Był jedynakiem, mieszkał sam z mamą – mówili w rozmowie z „Sądeczaninem” mieszkańcy Łosia.
Polecany artykuł: