Skażone uprawy
Jak ustalili dziennikarze "Wydarzeń" próbki gleby do badań z ogródków działkowych, placów zabaw, a także pogorzeliska pobrano zaraz po olbrzymim pożarze składowiska opon, do którego doszło 27 maja. Sanepid na wniosek starostwa powiatowego w Chrzanowie przyjrzał się dokładnie wynikom badań przeprowadzonych przez ekspertów z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Po analizie próbek okazało się, że ziemia na terenie składowiska odpadów przy ul. Słowackiego w Trzebini i jego okolicy m.in. ogródkach działkowych „Kolejarz” i placu zabaw jest skażona metalami ciężkimi i węglowodorami aromatycznymi. Z raportu wynika, że w glebie są przekroczone normy metali ciężkich nawet czterokrotnie (głównie ołowiu, miedzi, cynku i arsenu) oraz węglowodorów aromatycznych. Zjadanie roślin zawierających metale ciężkie, powoduje to, że te szkodliwe substancje przenikają do organizmu powodując szereg niebezpiecznych chorób: m.in. nowotworów.
Jak się okazało, mieszkańcy mogli spożywać zanieczyszczone rośliny przez wiele lat, ponieważ przekroczone normy nie mają bezpośredniego związku z pożarem z maja tego roku. Zdaniem ekspertów, przekroczone normy, są wynikiem działalności Zakładów Metalurgicznych w Trzebini.
Czytaj też: Dwaj strażacy podejrzani o podpalenie składowiska opon w Trzebini. Teraz czeka ich areszt
- Z powodu przekroczenia poziomu metali ciężkich teren ogródków działkowych przy ul. Słowackiego w Trzebini powinien być wyłączony z produkcji rolnej - informuje Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Chrzanowie.
Polecany artykuł:
Wyjściem z sytuacji może być obsadzenie terenów zanieczyszczonych roślinami, które pochłaniają zanieczyszczenie lub jego rekultywacja, ale to już koszt około kilkunastu milionów złotych.