O bójce zrobiło się głośno między innymi za sprawą filmu udostępnionego na Twitterze oraz w serwisie YouTube. W opisie zaznaczono, że do zdarzenia doszło w Polsce, a konkretnie w Krakowie. Muzułmanie mieli zaczepiać kobiety, dlatego Polacy postanowili stanąć w ich obronie i pokazać Turkom, kto rządzi w Krakowie. Film szybko zauważono w krakowskich mediach, w błyskawicznym tempie rozprzestrzenił się także poza Polską, m.in. za zachodnią granicą i w Rosji.
Czytaj więcej >>> Będą zmiany w prawie. Licealiści będą karani za seks?
– To nagranie dopiero co pojawiło się w sieci, a już dziś robi furorę, szczególnie na zachodzie, gdzie przez poprawność polityczną takie zachowania (obrona kobiet – red.) stają się rzadkością – pisał „Najwyższy Czas”, tym samym broniąc mężczyzn nazywanych "chuliganami".
Pod filmem pojawiło się mnóstwo komentarzy z różnych stron świata. - Brawo Polacy, respekt - napisał jeden z internautów. Inny dodał, że dzieci i kobiety powinny być chronione, a jeśli policja nie potrafi wykonywać swoich obowiązków - do akcji muszą wkroczyć zwykli mężczyźni.
Zobacz też >>> Kraków: Odrąbał rękę maczetą 23-latkowi, chłopak zmarł
- To nie chuligani, a prawdziwi mężczyźni, dobra robota - napisano w jednym z komentarzy w języku rosyjskim. Pojawiły się też wulgarne określenia, ale w stosunku do rzekomych atakujących - Wyrzućcie tę czarną padlinę ze swojego kraju - napisał jeden z użytkowników serwisu YouTube.
Jak jest naprawdę?
Nagranie pochodzi z bójki w... Rumunii, w okręgu Gorj. Do zdarzenia doszło pod koniec października 2018 roku w jednym z barów. W czasie suto zakrapianej imprezy wybuchł konflikt pomiędzy dwójką mężczyzn, w który następnie włączyli się pozostali.
Rumuńska policja aresztowała dziewięciu młodych ludzi w wieku od 26 do 26 lat. Jak relacjonują rumuńskie portale - mężczyźni odpowiedzą za udział w bójce i zakłócanie porządku publicznego.