Spacer po zamarzniętej tafli Morskiego oka jest możliwy, gdy lód ma grubość od 20 centymetrów, teraz jest to około 5 centymetrów. Obecna grubość pokrywy lodowej jest niewystarczająca, może się ona załamać pod ciężarem człowieka, dlatego ratownicy określili zachowanie turystów jako "bezmyślne".
Czytaj też: Trąby apokalipsy w Krakowie?! Tajemnicze dźwięki w stolicy Małopolski
Incydent, który miał niedawno miejsce nad Morskim Okiem opisano na Facebooku:
"Dramat nad Morskim Okiem... Lód ma 5 do 6 cm grubości, a na lodzie masa ludzi... Co roku te same apele... Czy to już tradycja, że musi dojść do tragedii i kiedy do niej dojdzie...Drodzy turyści, bardzo Was prosimy o rozsądek..." – napisała jedna z internautek, której zdjęcie udostępniono na profilu "Aktualna sytuacja w Tatrach".
Czytaj też: Dziwisz szokuje! “Przebaczam mojej ojczyźnie”. W jaki sposób Polska skrzywdziła kardynała?
Na załączonym zdjęciu widoczna jest grupa kilkudziesięciu osób, którzy stoją na tafli jeziora. Część z turystów robi sobie zdjęcia, inni przyglądają się przyrodzie.
Czytaj też: Wojewoda Małopolski nie pozwoli na podwyżkę cen biletów w Krakowie?! Niebawem decyzja!
Turyści, jak co roku, nie stosują się do ostrzeżeń władz Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W aktualnym komunikacie dla turystów można bowiem przeczytać: „Apelujemy o niewchodzenie na tafle stawów, ponieważ dopiero zamarzają. Lód w wielu miejscach jest bardzo cienki i z łatwością może się załamać”.