Tragedia w Rabce-Zdroju. Szkoła żegna 7-letniego Tymusia
Z ogromnym bólem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego wychowanka Tymusia - to początek wpisu szkoły podstawowej w Mordarce poświęconego zmarłemu 7-latkowi. Chłopiec to jedna z trzech ofiar, oprócz swojej 43-letniej mamy i 69-latki, śmiertelnego wypadku w Rabce-Zdroju. W Poniedziałek Wielkanocny, 1 kwietnia, na całą trójkę spadło drzewo, które przewróciło się w wyniku działania wichur. Środa, 3 kwietnia, jest ostatnim dniem żałoby, którą w gminie Rabka-Zdrój ogłosił po tragedii burmistrz Leszek Świder. W Parku Zdrojowym przeprowadzono ponadto kontrolę drzewostanu.
Dalsza część tekstu poniżej.
(...) Jesteśmy bardzo poruszeni tą tragedią. To ogromna strata dla Rodziny, ale także całej społeczności szkolnej. Tymusia zapamiętamy jako kochanego chłopca zawsze uśmiechniętego, lubianego w grupie przez kolegów i koleżanki, tryskającego dziecięcą energią i radością. Nie znajdujemy słów, by wyrazić swój ból i pustkę, jaką odczuwamy po jego stracie.Pogrążonemu w ogromnym bólu Tacie i Siostrom, Kalince i Marcelince, naszym uczennicom, oraz całej Rodzinie składamy wyrazy głębokiego współczucia i szczere kondolencje.
Różaniec w intencji zmarłych odbywać się będzie codziennie do czasu pogrzebu w kościele w Mordarce o godzinie 18.00 - czytamy na stronie internetowej placówki.
Pięć ofiar wichur w Polsce
W poniedziałkowych wichurach zginęło łącznie 5 osób, w tym dwoje dzieci. Oprócz wypadku w Rabce-Zdroju doszło do jeszcze dwóch tragicznych zdarzeń, obu w Zakopanem. Na ul. Kaszelewskiego drzewo spadło na 5-osobową rodzinę, uderzając śmiertelnie 9-latka i raniąc dwie kobiety. Z kolei na zakopiańskiej Olczy drzewo spadło na jadący samochód, który prowadziła 23-latka - kobieta zginęła na miejscu.