Do zdarzenia doszło w Oświęcimiu w nocy z piątku na sobotę zaraz przed świętami. Około godziny 22:30 policjanci otrzymali telefon od 32-letniej kobiety, która poinformowała o ucieczce z domu swojej 12-letniej córki. Kobieta opowiedziała, że wieczorem rozmawiała z córką na temat jej słabych ocen z kilku przedmiotów i dała jej karę w postaci „szlabanu” na wyjścia z domu.
Polecany artykuł:
Czytaj też: Kraków: ZUS skontrolował zwolnienia lekarskie. Co robią "chorzy" na L4?
Schowała się w piwnicy
Policjanci ustalili adresy koleżanek i kolegów, u których dziewczynka mogła przebywać. Po sprawdzeniu kilku miejsc, funkcjonariusze dotarli do 14-latka, mieszkającego w jednym z bloków osiedla Chemików w Oświęcimiu. Chłopak oświadczył, że widział dziewczynę pół godziny wcześniej, lecz stwierdził, że nie wie, gdzie ona aktualnie przebywa.
Zachowanie nastolatka wzbudziło jednak podejrzenia policjantów, więc dokonali sprawdzenia poddasza oraz strychu bloku. Następnie skontrolowali piwnicę, w której, w schowku pod schodami, odnaleźli ukrywającą się tam 12-latkę.
Dziewczynka jeszcze przed północą trafiła pod opiekę matki. W związku z faktem, iż ucieczka z domu może być przejawem demoralizacji materiały w sprawie poszukiwań 12-latki trafią do Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Oświęcimiu.