Prezydent Jacek Majchrowski zapowiedział, że urząd nie będzie zwalniał pracowników, co nie oznacza jednak, że liczba urzędników nie zmaleje. Jak przekonuje włodarz miasta - wiązałoby się to z powiększeniem grona osób bezrobotnych i dodatkowymi wydatkami związanymi z zasiłkami wypłacanymi przez Grodzki Urząd Pracy.
- W 2020 roku zatrudnienie zostanie ograniczone o około 100 etatów. Samo ograniczenie zatrudnienia przebiegało będzie w sposób naturalny i stopniowy np. poprzez nieuzupełnianie istniejących wakatów, niezatrudnianie po osobach odchodzących na emeryturę i nieuzupełnianie etatów pracowników czasowo nieobecnych z powodów absencji chorobowych - zapowiada Jacek Majchrowski.
Oszczędności z tego tytułu mogą wynieść siedem milionów złotych. Z kolei pracownicy UMK, którzy mają poprzez zdalną pracę mniej obowiązków, poproszeni zostali o częściowe wykorzystanie urlopów. Kierownictwo urzędu zrezygnowało też o zamrożeniu pensji urzędników, mimo zapowiedzi wcześniejszych podwyżek. W urzędzie nie będzie też nagród kwartalnych.
Urząd oszczędza także na paliwie do samochodów służbowych. Pojazdy te z powodu obecnej sytuacji wykonują mniej kilometrów, co przekłada się na zaoszczędzone pieniądze - tłumaczy magistrat.
Koronawirus. Czytaj najnowsze informacje: