70-letni mieszkaniec Nowej Huty poszedł do banku, aby wypłacić gotówkę (40 tys. zł) na jednym z nowohuckich osiedli.
- Prawdopodobnie senior był już obserwowany wcześniej. Gdy wyszedł z banku, to podszedł do niego mężczyzna (57-latek), który powiedział, że na chodniku znalazł pakunek, w którym jest spora ilość pieniędzy. Zaproponował starszemu mężczyźnie, że się z nim tą gotówką podzieli. 70-latek odmówił i próbował odejść. Jednak przechodzień był natarczywy i próbował namówić „ofiarę” na podział. W tej samej chwili podszedł do nich inny mężczyzna (31-latek), który twierdził, że w okolicy zgubił pakunek z gotówką (podbiegał również do innych przechodniów) pytając, czy nie widzieli zawiniątka - informuje małopolska policja.
- Sytuacja stała się nerwowa, w związku z czym 70-letni mężczyzna poszedł w kierunku miejsca zamieszkania. Za nim jednak podążył 57-latek, który nadal nagabywał go do podziału rzekomo znalezionej gotówki. Do seniora podbiegł także 31-latek, tym razem oskarżając 70-latka, że znalazł, a następnie zabrał jego pieniądze. Doszło do zamieszania, podczas którego senior pod presją młodszego z mężczyzn okazał pliki pieniędzy wypłacone przed chwilą z banku. Młodszy ze sprawców stwierdził, iż faktycznie pieniądze te nie stanowią jego własności i zwrócił seniorowi gotówkę, ale w kwocie uszczuplonej o niemal 30 tys. zł. - informuje małopolska policja.
W domu pokrzywdzony zorientował się, że został okradziony i zgłosił się na komisariat, gdzie złożył zawiadomienie o przestępstwie. Kryminalni natrafili na ślad złodziei – okazało się, że zamieszkują na terenie województwa opolskiego. To właśnie tam 7 maja doszło do zatrzymania dwójki przestępców (31 i 57-latka). Obaj usłyszeli zarzut kradzieży (art. 278KK). Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.