Pochodzący z Krymu reżyser został cztery lata temu uwięziony przez Rosjan pod zarzutem terroryzmu. 14 maja ogłosił strajk głodowy. Przerwie go, jeśli Rosja wypuści na wolność 64 ukraińskich więźniów politycznych. Tego samego domagali się na krakowskim Rynku protestujący Ukraińcy.
Wydarzenie na krakowskim Rynku miało formę przedstawienia. - Grupa osób po kolei wchodzi do zamkniętego kręgu i wykonuje swoje działania artystyczne, czy śpiewając, czy mówiąc, czy pisząc. Wtedy podchodzą osoby ubrane w kolor czarny, wiążą je, kneblują im usta i sadzają - tłumaczy jeden z protestujących. - Wtedy wszyscy ludzie naokoło podnieśli czerwone kartki, tak jak w meczu piłki nożnej - dodaje.
- Teraz w Rosji mamy prawie 70 więźniów politycznych, którzy są w podobnej sytuacji jak Ołeh. Jego wymagania są takie, żeby zwolnili tych więźniów. Chcemy, żeby ludzie zwrócili na to uwagę i mamy nadzieję, że to [protest - przyp. red.] jakoś wpłynie na dalszy los naszego reżysera - mówi współorganizatorka akcji Olena Sydorak.
Posłuchaj materiału Bartka Plewni, reportera Radia ESKA:
Zobacz też:
>>> Przyszli na Rynek, żeby okazać wsparcie protestującym w Sejmie [AUDIO, ZDJĘCIA]