Przed kościelnym ołtarzem pojawili się ksiądz z suzafonem i mężczyzna grający na bębnach. Wierni usłyszeli z kościelnych głośników jeden z najsłynniejszych utworów Maanamu. Zgromadzone osoby docenili gest brawami.
Jeszcze tego samego dnia nagranie trafiło do sieci. Pod filmem można przeczytać wiele pozytywnych komentarzy. Jednak nie wszystkim takie pożegnanie artystki się spodobało. Zdaniem wielu, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w kościele, ich zdaniem artystka "świętą nie była", a ze świątyni robi się "spelunę":
"- Kora była za aborcją, a ci tutaj robią dla niej koncerciki... Żenada!"
"- Tego typu postawa powinna się spotkać z reakcją ze strony przełożonych. Kościół jest miejscem świętym i kto jak kto, ale ksiądz powinien to rozumieć najlepiej. Zgorszenie budzić może także fakt, że administrator nazywa ten występ „hołdem”. Zatem w świątyni w obecności Żywego Boga został oddany hołd artystce, której życiowa droga chrześcijańską nie była."
"- Jako katolik, muzyk kościelny i osoba, której na sercu leży piękno liturgii, świątyni, sztuki sakralnej chciałbym wyrazić swój smutek, zażenowanie i pożałowanie dla odpowiedzialnych za to zdarzenie. Uczyniliście że świątyni prywatę i i spelunę."
Czytamy w komentarzach. Parafia w Lesie Bielańskim zdecydowała się odpowiedzieć na negatywne opinie:
- W tym kościele żegna się podobnie wielu odchodzących. Często to osoby wielkie, powszechnie uznawane za prawe i szlachetne, inne to osoby też wielkie, ale z pokręconymi życiorysami, czasem upadające. Wszystkich w naszym Kościele traktuje się podobnie - z miłością - napisała warszawska parafia.
Posłuchaj na eskaGO specjalnej playlisty z muzyką zespołu Maanam
Są osoby, które jednak doceniają oryginalny gest księdza:
"- Jakbym miał takiego księdza, to częściej bym się pojawiał w kościele, niż na ślubach, komuniach, chrzcinach i pogrzebach."
"- Jestem taką postawą naprawdę zbudowana, szczególnie właśnie w dzisiejszych czasach, w trudnych czasach dla polskiego kościoła, to przywraca wiarę w ludzi i odwagę małych sług bożych.."
"-Brawo! Gratulacje! To jest prawdziwy Kościół i ksiądz z prawdziwego powołania. Super!"
Czytaj też: >>> Kora Jackowska nie żyje. Przyczyny śmierci wokalistki Maanam
Śmierć Kory wstrząsnęła całą Polską
W sobotę (28 lipa), o godz. 5.30 zmarła liderka zespołu Maanam - Kora, czyli Olga Sipowicz. Miała 67 lat. Wokalistka odeszła w swoim domu w Bliżowie, w otoczeniu najbliższych.
Kora, czyli Olga Aleksandra Sipowicz urodziła się 8 czerwca 1951 roku w Krakowie. Była wokalistką rockową i autorką tekstów piosenek. W latach 1976-2008 była liderką zespołu Maanam. Od kilku lat zmagała się z chorobą nowotworową.