W Krakowie ma powstać dzielnica wieżowców. Przedsiębiorcy protestują
Plany powstania w Krakowie dzielnicy wieżowców wzbudzają duże kontrowersje. Magistrat zachwala ten pomysł i nazywa go nawet "rewolucyjnym dla całego miasta", tymczasem przedsiębiorcy prowadzący działalność na terenach, które mają zostać przekształcone w krakowski "Manhattan", boją się konieczności zamknięcia własnych biznesów. Chodzi o prawie 700 hektarów położonych w południowo-wschodniej części Krakowa. W rejonie Rybitw i Płaszowa miałoby powstać Nowe Miasto, z prawie 35 tysiącami lokali mieszkalnych, a także obiektami handlowymi i usługowymi. – Po pierwsze, chcemy dać szansę stworzenia nowej jakości dla tych mieszkańców, którzy już są na tym obszarze, a dziś są niejako pozbawieni usług, tj. obiekty sportowe czy kulturalne. Muszą korzystać z oferty innych dzielnic miasta, co generuje konieczność przemieszczania się w dosyć skomplikowanym i niewystarczającym układzie komunikacyjnym, zwłaszcza wewnątrz dzielnicy. Druga grupa to potencjalni nowi mieszkańcy, dla których Kraków okazuje się ciekawym miejscem do życia i to z nami wiążą swoją przyszłość - tłumaczy wiceprezydent Krakowa Jerzy Muzyk. Budowa dzielnicy wieżowców ma być związana ze stworzeniem całkowicie nowego układu komunikacyjnego. W tym celu ma zostać między innymi przedłużona linia tramwajowa z Małego Płaszowa do S7, z odejściem na południe, wzdłuż ul. Domagały i os. Złocień.
Zdecydowanie mniejszy entuzjazm w sprawie dzielnicy wieżowców wykazują przedsiębiorcy. Ich zdaniem taka dzielnica będzie "zbyt elitarna", a dodatkowo miasto straci miejsca pracy i wpływy do budżetu, wynikające z prowadzonej tam teraz działalności gospodarczej. Przeciwko uchwaleniu planu zagospodarowania przestrzennego Nowego Miasta protestuje prawie 65 podmiotów gospodarczych. – Z większością tych osób się spotkałem lub nadal spotykam. Nie chodzi o to, że ich przekonuję do planu, ale chcę odkłamać pewne mity. Bardzo często słyszę, że z chwilą wejścia w życie tego planu trzeba będzie zwolnić załogę i zaprzestać działalności gospodarczej. To nieprawda - twierdzi Jerzy Muzyk.
Kiedy decyzja w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego Nowego Miasta?
Urzędnicy przekonują, że plan zagospodarowania przestrzennego jest gotowy do uchwalenia. Mają bowiem wszystkie wymagane opinie i uzgodnienia oraz zostały rozpatrzone uwagi wpływające od mieszkańców. Teraz nad dokumentem pochylą się krakowscy radni. Dyskusja na ten temat ma się odbyć na lutowej sesji rady miasta.