- Idea jest taka, żeby na wylotówkach z głównych miast postawić znaki w miejscach, które sprzyjają łapaniu stopa, w celu z jednej strony zachęcenia kierowców do zatrzymywania się przy takim znaku, przy ludziach którzy stoją, a z drugiej strony do zachęcania ludzi do stawania w miejscach, które są dobre - tłumaczy reporterowi Radia ESKA Bartłomiej Kiraga, jeden z autorów inicjatywy. Zbiórka funduszy na pierwsze znaki jest prowadzona na portalu zrzutka.pl. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone także tzw. "autostopowe krasnale" we Wrocławiu.
Autorzy inicjatywy chcą stawiać kolejne znaki we współpracy z władzami miejskimi.
Jak mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u, autorom pomysłu zapewne udałoby się dojść do porozumienia z krakowskimi urzędnikami. - Jeżeli ktoś chciałby na terenie należącym do gminy ustawić tablicę, która nie jest znakiem drogowym, tylko jakąś formą reklamy, to musi za to zapłacić. To jest zajęcie pasa drogowego, na to są odpowiednie procedury - mówi. - Jeżeli natomiast ZIKiT miałby wyznaczyć takie miejsca do zatrzymywania się, to nie jest to wykluczone, ale musielibyśmy poznać szczegóły - dodaje.
Więcej w materiale Bartka Plewni, reportera Radia ESKA:
Czytaj też:
>>> Odkażanie i odsysanie brudu. Tak wygląda czyszczenie siedzeń w tramwajach i autobusach! [WIDEO]
>>> Kraków: ZIKiT zajmie się... żabami! [AUDIO]