W Krakowie zakazali malowania pisanek! "Proszę nie robić ze mnie jaj"
Malowanie pisanek przed Wielkanocą to piękna tradycja, tymczasem w Krakowie urzędnicy postanowili jej zakazać! "Gazeta Krakowska" opisuje, że na ten kuriozalny pomysł wpadli przedstawiciele krakowskiego magistratu u schyłku istnienia monarchii austro-węgierskiej. W 1915 r. tuż przed Wielkanocą pojawił się dokument zakazujący farbowania jaj pod groźbą kary przewidzianej w rozporządzeniu samego cesarza. Powodem wprowadzenia zakazu była chęć ograniczenia marnowania żywności, która była szczególnie cenna ze względu na trwającą I wojnę światową. O zakazie przypomniano sobie w 2004 r. za sprawą "Dziennika Polskiego". Temat podchwyciły inne media, które zaczęły pytać urzędników o kuriozalny zakaz. Pracownicy magistratu nie kryli zaskoczenia, że zakaz malowania jaj nie został jeszcze zniesiony.
- Proszę sobie nie robić ze mnie jaj! - "Gazeta Krakowska" przytacza reakcję ówczesnego dyrektora magistratu, a dzisiaj wiceprezydenta Andrzeja Kuliga na informację o zakazie malowania pisanek. Poniżej dalsza część artykułu.
Od 5 pokoleń drapią pisanki wielkanocne
Zakaz uroczyście zniesiony. "Farbowanie jaj w Krakowie jest od dziś w pełni legalne"
Cesarstwo austro-węgierskie przestało istnieć po przegranej I wojnie światowej, stąd nikt nie przejmował się dawnymi prawami, ustanowionymi przez c.k. monarchię. Sprawę zakazu malowania jaj traktowano jako anegdotę, aż w końcu władze miejskie postanowiły "oficjalnie" rozprawić się z nieżyciowymi przepisami. W 2008 r. prezydent Krakowa Jacek Majchrowski wydał reskrypt, w którym po 93 latach anulował zakaz malowania jaj.
- Ponieważ od 1915 r. sytuacja Miasta i zaopatrzenie jego mieszkańców w żywność, także nabiał, uległy niejakiej poprawie, zapadła decyzja o zniesieniu wspomnianego zakazu. Podaje się więc do publicznej wiadomości, że farbowanie jaj w Krakowie jest od dziś w pełni legalne - przypomina "GK" żartobliwy reskrypt Jacka Majchrowskiego, znoszący zakaz malowania pisanek.