Mieszkańcy Małopolski nie mają co liczyć na szybkie ustanie opadów deszczu. Co więcej, we wszystkich powiatach IMGW przedłużyło obowiązujące ostrzeżenia meteorologiczne do środy, 1 września. Najkorzystniejsza sytuacja jest prognozowana w Tarnowie, powiecie tarnowskim i dąbrowskim, gdzie obowiązuje żółty alert pogody. Z kolei w sześciu powiatach: oświęcimskim, wadowickim, myślenickim, suskim, nowotarskim i tatrzańskim wprowadzono czerwony, czyli najwyższy stopień alertu. Ma on obowiązywać aż do środy (1 września) godz. 20.00. Pozostałe powiaty są objęte pomarańczowymi alertami pogodowymi. Na terenie całej Małopolski obowiązują również pomarańczowe alert hydrologiczne związane z możliwością przekraczania przez rzeki stanów ostrzegawczych. Równie zła sytuacja panuje na Śląsku, zwłaszcza w południowej części województwa. Najbardziej zagrożone intensywnymi opadami deszczu jest miasto Bielsko-Biała oraz powiaty: żywiecki, cieszyński i bielski. Tam IMGW wprowadziło czerwony alert pogodowymi, który podobnie jak w Małopolsce obowiązuje do środy (1 września) godz. 20.00. Pozostała część województwa śląskiego jest objęta pomarańczowymi alertami pogodowymi. Wśród śląskich rzek, których wylanie najbardziej zagraża mieszkańcom znajdują się: Soła, Wisła, Przemsza, Brynica i Pszczynka.
W Małopolsce i na Śląsku deszcz nie przestaje padać. Pojawiły się czerwone alerty
Fatalne wieści dla mieszkańców Małopolski i Śląska. Deszcz nie przestaje padać i zgodnie z prognozami IMGW w przeciągu najbliższych godzin nie przestanie. Łącznie dziesięć powiatów zostało objętych czerwonym, czyli najwyższym alertem pogodowym IMGW. Oba województwa są również objęte ostrzeżeniami hydrologicznymi.