Pijany 46-latek rzucił się z tasakiem na karetkę pogotowia
Karetka pogotowia ratunkowego, przejeżdżająca przez jedną z miejscowości w gminie Liszki (powiat krakowski) została zaatakowana przez pijanego mężczyznę. 46-latek zachowywał się, jakby był w amoku. Na ambulans rzucił się z tasakiem. Dodatkowo, gdy zbliżył się do pojazdu zaczął w niego kopać i demolować tylną szybę kamieniem. Spowodowane przez agresora szkody wynoszą około 4 tysiące złotych. Po zdarzeniu 46-latek ukrył się przez szukającymi go funkcjonariuszami policji. Dzięki relacjom świadków mundurowi wiedzieli jednak, w którym budynku schronił się sprawca.
Gdy się tam pojawili, na pukanie nikt im nie odpowiadał, więc wyważyli drzwi i weszli siłowo do środka. Tam zastali dwóch mężczyzn, a jednym z nich okazał się poszukiwany przez nich wandal. Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
PRZECZYTAJ: Uderzył w twarz żonę i 12-letniego syna. Skandaliczne zachowanie Ukraińca
Polecany artykuł:
Tak tłumaczył się agresor. Jaka kara mu grozi?
Przesłuchującym go policjantom 46-latek tłumaczył, że "pił od rana i nie pamięta co robił". Przedstawiona przez niego wersja zdarzeń jest bardzo prawdopodobna, ponieważ w organizmie miał 2,4 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszał w komisariacie zarzut zniszczenia mienia. Za popełnione przestępstwo grozi mu do 5 lat więzienia.