W przedszkolu w Zabierzowie było za dużo dzieci? Nowe ustalenia kuratorium
Barbara Nowak przedstawiła kolejne ustalenia kontroli przeprowadzonej przez kuratorium w przedszkolu przy ul. Leśnej w Zabierzowie. Podopiecznym tej placówki był 4-letni Mareczek, który utonął w studzience znajdującej się w pobliżu przedszkola. Małopolska kurator oświaty przekazała PAP, że z przedszkola realnie korzystało 112 dzieci, podczas gdy w gminnej ewidencji liczba podopiecznych została określona na 82. - Jak ktoś wypłaca dotację, to powinien wypłacać za dzieckiem, ale i sprawdzać, czy na 112 czy na 82 - powiedziała PAP Barbara Nowak.
Na ten zarzut odpowiedziała przedstawicielka gminnego samorządu w Zabierzowie.
- Dotacja jest płacona zgodnie z naszą ustawą na faktyczną liczbę dzieci, czyli na taką, jaką deklaruje właściciel. Podczas konkursu ofert na wykonanie zadania publicznego w zakresie wychowania przedszkolnego - na początku tego roku - wpłynęła do nas oferta przedszkola Radosne Nutki. Właściciel zadeklarował liczbę miejsc, które może przekazać do dyspozycji gminy, składając przy tym oświadczenia i zobowiązania. Ta liczba wyniosła 112 miejsc. Liczba 82 odnosi się do początkowej deklaracji, składanej w 2015 r. - powiedziała dyrektor Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół w Zabierzowie Ewelina Szlachta.
Barbara Nowak: "Będzie zawiadomienie do prokuratury". Niezabezpieczonych studzienek było więcej
Kurator Barbara Nowak zapowiedziała po kontroli, że złoży do prokuratury zawiadomienie o nieprawidłowościach, stwarzających niebezpieczeństwo dla dzieci. Chodzi między innymi o źle zabezpieczone cztery studzienki, nierówny teren, niecertyfikowane elementy małej architektury. Jak do tej pory, śledczy wyjaśniający okoliczności śmierci 4-latka nie postawili nikomu żadnych zarzutów.