Kraków. W mroźną noc mężczyzna siedział na przystanku. Nie oddychał
W poniedziałek, 19 grudnia około godz. 3.20 krakowska straż miejska dostała zgłoszenie dotyczące mężczyzny znajdującego się na przystanku tramwajowym "Łagiewniki". Zgłaszający podejrzewał, że mężczyzna może potrzebować pomocy zwłaszcza, że w nocy panował mróz sięgający kilkunastu stopni poniżej zera. Po przyjeździe patrol mundurowych zastał wspomnianego mężczyznę siedzącego pomiędzy ławką a filarem przystanku. 55-latek nie oddychał, dlatego natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe i przystąpiono do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Strażnicy relacjonują, że funkcjonariusze podjęli dodatkowo próbę defibrylacji przy pomocy AED. Niestety przeprowadzona przez urządzenie analiza rytmu serca, nie wymusiła oczekiwanego przez nich wyładowania elektrycznego.
Przegrali walkę o życie 55-latka. Mężczyzna nie żyje
Dalsze czynności reanimacyjne przejęli ratownicy medyczni, którzy dotarli na miejsce. Niestety również ich wysiłki spełzły na niczym. Nie udało im się przywrócić czynności życiowych mężczyzny. 55-latek zmarł na miejscu zdarzenia. Nie wiadomo, jak długo przebywał na kilkunastostopniowym mrozie i czy niska temperatura była główną przyczyną jego zgonu. Służby ponawiają apele o niepozostawanie obojętnym na los osób bezdomnych lub samotnych, szczególnych narażonych na zagrożenia związane z zimową pogodą.