27 lipca - to wtedy usłyszymy brzmienie Dzwonu Zygmunta. Ojciec Święty tego dnia odwiedzi katedrę na Wawelu. - Będzie to pierwsze spotkanie na dziedzińcu arkadowym, oficjalne przywitanie przez prezydenta oraz przez rząd. Po tym spotkaniu Ojciec Święty przejdzie do katedry - mówi proboszcz katedry, ksiądz Zdzisław Sochacki.
Na razie 27 lipca jest jedynym terminem, na który zaplanowano bicie dzwonu, ale władze Katedry Wawelskiej zastanawiają się czy nie uruchomić go również na godzinę nabożeństwa wspólnej Eucharystii w Brzegach. - Taka jest rola Dzwonu Zygmunta. On przywołuje, on ogłasza, on przypomina o niezwykłych wydarzeniach, które są ważne dla każdego Polaka i każdego, kto gości w Krakowie - dodaje ksiądz Sochacki.
Andrzej Bochniak od 35 lat pracuje jako starszy dzwonnik. Dzwon Zygmunta uruchamiał w trakcie wizyty dwóch poprzednich papieży - Jana Pawła II i Benedykta XVI. - Musimy się przygotować. Trzeba odbezpieczyć serce, które normalnie jest zablokowane. Należy liny spuścić z góry - 12 lin dla 12 dzwonników. Mimo, że tyle razy już dzwonimy, jest to wydarzenie wielkie dla mnie i kolegów. Zapamiętuje się różne szczegóły z takich dzwonień - przyznaje Bochniak.
Sekret Dzwonu Zygmunta tkwi w niskich tonach. Dzięki nim nie ogłusza osób, które znajdują się blisko jego serca, kiedy dzwoni. Może być za to słyszany z odległości nawet 30 kilometrów.
Posłuchaj, co mówi proboszcz Katedry Wawelskiej, ksiądz Zdzisław Sochacki: