- To są pęknięcia, które w żaden sposób niczemu nie zagrażają - tłumaczy Katarzyna Fiedorowicz, rzecznik Agencji Rozwoju Miasta. To jednak nie uspokaja radnego Aleksandra Miszalskiego, którego dziwi, że niedawno otwartą inwestycję, już trzeba naprawiać. - Jest to niepokojące. To powinno być zrobione w ramach jakiejś gwarancji. Dziwne, że jest ogłaszany przetarg i że potencjalnie miasto będzie dokładać do tego typu rzeczy - mówi Miszalski.
Tauron Arena Kraków jest jeszcze objęta gwarancją. Dlaczego więc likwidacja pęknięć nie jest naprawą gwarancyjną? - Zgłosiliśmy Mostostalowi te usterki. Jesteśmy z nimi w kontakcie. Jednak wolimy najpierw wykonać prace, żeby to wyglądało dobrze i ładnie, a później będziemy jeszcze wyjaśniać kwestie ewentualnego zwrotu pieniędzy. Mostostal miał swoje uwagi, a my chcemy to zrobić szybko - mówi Katarzyna Fiedorowicz.
Tauron Arena Kraków została otwarta w maju zeszłego roku i kosztowała ok. 350 mln zł. Od tego czasu dokonano już dwóch napraw, które pochłonęły ok. 4 mln zł. Pęknięcia są już trzecią usterką wykrytą po otwarciu obiektu.
Więcej szczegółów w materiale Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA: