W trakcie pandemii oszukiwał na rękawiczkach nitrylowych. "Przekręt na 1,5 miliona złotych"
Prokuratura w Krakowie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 47-letniemu mieszkańcowi powiatu myślenickiego w związku z zarzutem doprowadzenia dwóch zagranicznych spółek do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości w kwocie ponad 1,5 miliona złotych. Polak w trakcie pandemii koronawirusa zamówił we Włoszech i Londynie pokaźną liczbę nitrylowych rękawiczek, jednak nie uregulował rachunku za kupiony towar. Co więcej, oszukał kontrahenta przedstawiając mu sfałszowane potwierdzenie przelewu. Towar został przez niego przeładowany na mniejsze samochody i wywieziony w nieznanym kierunku. Połowa ukradzionych rękawic została odzyskana.
- Z ustaleń śledczych wynika, że 47-latek z powiatu myślenickiego, prowadząc działalność gospodarczą, jako pełnomocnik niewypłacalnej spółki akcyjnej z siedzibą w Warszawie, w pierwszej połowie 2021 roku, w okresie pandemii, złożył zamówienie na zakup 250 tysięcy sztuk opakowań rękawiczek nitrylowych od zagranicznych kontrahentów z Włoch i Londynu. Towar miał zostać dostarczony w ramach kilku transportów realizowanych zza granicy. Kupujący został zobowiązany do zapłaty depozytu za transport i połowę umówionej kwoty zapłacił, co spowodowało, że pierwszy transport z zawartością 50 200 sztuk opakowań rękawiczek wyruszył i został dostarczony dwoma ciągnikami siodłowymi do umówionego miejsca rozładunku, na terenie powiatu krakowskiego. Do tego czasu kupujący miał zapłacić za całość dostarczonego towaru, lecz tego już nie uczynił, więc właściciel nie wyraził zgody na rozładunek. Oszust, chcąc jednak przejąć towar, podrobił potwierdzenie przelewu kwoty ponad 430 tysięcy euro i wysłał je sprzedającemu. Wówczas towar został rozładowany. Szybko jednak wyszło na jaw, że deklarowana zapłata nie trafiła do zagranicznego kontrahenta, wiec zażądał on zwrotu towaru. Ostatecznie towar został zabrany i przewieziony wbrew woli pokrzywdzonych do innego magazynu na terenie Lublińca, skąd kolejno został przeładowany na mniejsze samochody i wywieziony w nieznanym kierunku - relacjonuje małopolska policja.
47-latek to recydywista. Grozi mu surowa kara
Mężczyzna ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Został zatrzymany po wystawieniu listu gończego. Wpadł w Polsce, jednak wcześniej prawdopodobnie przebywał na terytorium Włoch. Mężczyzna od razu trafił za kraty odbyć wcześniej zasądzoną karę pozbawienia wolności za inne przestępstwa, bo jak się okazało, miał bogatą przeszłość kryminalną. Był karany za takie przestępstwa jak udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wyłudzenia, a także oszustwa. Teraz grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: