Na orliku znajdującym się przy ulicy Parkowej stawiło się 27 ekip. Zwyciężyła i obroniła tytuł Kapela Weselna. Ubiegłoroczni uczestnicy mistrzostw świata w Brazylii wygrali w ostatnim meczu z Havana Club. Obie drużyny awansowały do warszawskiego finału.
Złota zasada turnieju „tracisz bramkę, tracisz zawodnika” znana jest krakowskim graczom bardziej niż komukolwiek innemu. Na 3 dni po otwarciu rejestracji miejsc na liście startowej już nie było. Sukces Kapeli Weselnej i ich podróż życia do Brazylii w 2017 roku, rozbudziła wyobraźnię graczy, którzy chcieli sprawdzić swoje siły w Neymar Jr’s Five.
W meczu zwycięża ekipa, która wykluczy wszystkich rywali przed upływem 10 minut lub po ostatnim gwizdku będzie w przewadze liczebnej.
Kapela Weselna wystartowała w turnieju w roli faworyta, przezwyciężyła presję i sprostała wyzwaniu. A jej członkowie przyznają, że wiedzą doskonale, że jest o co walczyć - Coś rewelacyjnego. Jedziemy jako drużyna, która reprezentuje Polskę, mamy stroje kardy narodowej - wspomina Łukasz z Kapeli Weselnej - całe to święto piłkarskie. Tutaj przychodzi Neymar, coś rewelacyjnego. Czuło się tam futbol, na wyciągnięcie ręki gwiazdy światowej sławy!
Nie zabrakło też odważnych debiutantów. Wśród nich była Havana Club, która wylądowała na drugim miejscu - Oglądaliśmy mecze z poprzednich edycji tego turnieju. Doszliśmy do wniosku, że każdy zespół ma tutaj szanse wygrać ten turniej, spełnić swoje marzenia, bo każdy by chciał zobaczyć Neymara - przyznał Piotr Kozak z Havany.