Wielu turystów zapomina o tym w górach
Mamy wakacje, pogoda dopisuje, więc turyści tłumnie ruszyli w góry. Kolejki na najpopularniejszych szlakach są ogromne. Aby wejść na szczyt trzeba mieć nie tylko dobrą kondycję, ale i dużą cierpliwość. Żeby dostać się na szczyt, trzeba czekać godzinę lub dłużej.
Kondycja i cierpliwość to nie wszystko, co warto mieć podczas górskich wycieczek. Znajomość trasy i odpowiedni sprzęt również mocno się przyda. Spadające na głowę kamienie czy odłamki skał są rzadkością, ale warto mieć ze sobą kask i w porę się zabezpieczyć.
Jak pokazuje historia pani Marty, wielu turystów ruszając w góry, często nie zdaje sobie sprawy, co może ich spotkać podczas wędrówki. Kobieta wybrała się na Zawrat. — Nie wiedzieliśmy, że ten szlak jest aż tak wymagający. Trudności zaczęły się, gdy okazało się, że dalsza droga wymaga asekuracji przy łańcuchach — powiedziała pani Marta w rozmowie z "Faktem". Łańcuchy były śliskie, a ręce ślizgały się po nich.
— Pojawiła się wtedy chwila zawahania i strachu... Tym bardziej że mężczyzna przed nami, który również nie miała kasku na głowie, rozciął ją sobie o skały. Udało nam się wejść na szczyt, ale spokój poczułam dopiero na dole. To była dla nas ważna lekcja. Nawet na taki szlak potrzebny jest kask, rękawiczki i uprząż — wspomina turystka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W szpilkach na Giewont. Tak Polacy chodzą po górach. "Zwykła głupota"
Źródło: "Fakt"