Śmierć syna Sylwii Peretti. Brytyjski turysta świadkiem wypadku
Prokuratura w Krakowie wystąpiła do Wielkiej Brytanii o międzynarodową pomoc prawną, jako że jej obywatel okazał się świadkiem śmiertelnego wypadku, w którym zginął syn Sylwii Peretti - informuje Onet. Mężczyzna przyjechał do Polski ledwie na kilka dni lipca i wrócił do swojego kraju, ale to właśnie wtedy w pobliżu mostu Dębnickiego w Krakowie doszło do tragicznego zdarzenia, który pochłonął życie 23-latka i trzech innych młodych mężczyzn podróżujących żółtym renaultem. Ich auto wpadło w poślizg w nocy z 14 na 15 lipca, rozbijając się ostatecznie na betonowym murze na bulwarach nad Wisłą. Kamera monitoringu zarejestrowała tajemniczego mężczyznę, świadka wypadku, którym okazał się być brytyjski turysta.
- Teraz po stronie Wielkiej Brytanii pozostaje kwestia tego, kiedy odbędzie się przesłuchanie świadka i który organ brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości to przesłuchanie przeprowadzi. Wraz z wnioskiem przesłaliśmy stronie brytyjskiej także zestaw pytań do świadka, na które chcielibyśmy uzyskać odpowiedzi - mówi Onetowi Rafał Babiński z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Jak dodają śledczy, samochód, który jechał syn Sylwii Peretti i reszta ofiar, wpadł w poślizg kilkadziesiąt metrów przed miejscem, w którym znajdował się Brytyjczyk, więc nie musi się on obawiać odpowiedzialności karnej w związku z wypadkiem.