Tajemnicza śmierć w Rybniku. Znaleziono dwa ciała. Co się stało?

i

Autor: Małopolska Policja zdjęcie ilustracyjne

Wieliczka: Świętowali urodziny, nagle przyjechała policja. Fatalny finał imprezy

2020-07-01 8:36

W miniony weekend wieliccy policjanci interweniowali w jednej z miejscowości w gminie Wieliczka. Chodziło o zakłócanie ciszy nocnej. Impreza zakończyła się jednak fatalnie dla 44-letniego gospodarza, który najprawdopodobniej trafi za kratki.

Było już po godzinie 22, gdy do komendy policji zadzwonili sąsiedzi z informacją o zakłócaniu ciszy nocnej. Funkcjonariusze udali się do jednego z domów w gminie Wieliczka, gdzie zastali 18-latka, 44-latka i 34-letnią kobietę. Oświadczyli oni, że świętują urodziny, ale zobowiązali się do ściszenia głośnej muzyki.

Policjanci w trakcie rozmowy zauważyli jednak na stole słoik z suszem. Po jego otwarciu wyczuli charakterystyczny zapach marihuany. 44-latek potwierdził, że to jego własność i w związku z tym został zatrzymany.

Pogodowa katastrofa w Małopolsce. Tak wyglądało gradobicie pod Krakowem

- Na miejsce udali się także policjanci kryminalni, którzy przeszukali pozostałe pomieszczenia. Na terenie jednego z budynków, ujawnili namiot oraz małą uprawę konopi indyjskich. Funkcjonariusze ustalili także, że prąd elektryczny potrzebny do zasilania urządzeń służących do uprawy krzewów konopi, pobierany był "na lewo" - informuje Sebastian Gleń z małopolskiej policji.

44-letni mężczyzna usłyszał już kilka zarzutów, w tym uprawy konopi indyjskich innych niż włókniste, posiadania marihuany, udzielania środków odurzających innym osobom, a także kradzieży energii elektrycznej. Podejrzany przyznał się do postawionych zarzutów i dobrowolnie poddał karze.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki