To wydarzyło się w 2010 roku

Wielka woda wdzierała się do domów. "Falo, wypie***aj!". Tak Kraków walczył z wielką wodą

Woda zalała ponad 6 tysięcy gospodarstw, ucierpiało 12 tysięcy osób. Wały przeciwpowodziowe zostały uszkodzone w 96 miejscach, uaktywniło się ponad 300 osuwisk, które niszczyły domy. Na moście Dębnickim ktoś powiesił transparent: "Falo wypie***laj!". Tak Kraków i Małopolska walczyły z wielką wodą 14 lat temu.

W 2010 roku Kraków życzył fali, żeby sobie poszła. Wielka woda zabiła dwie osoby

Nie pierwszy raz Kraków i Małopolska mierzyły się z wielką wodą, jednak powódź w 2010 roku, była największa od 160 lat. Wielka woda wlewała się do domów. Walka z wielką wodą w stolicy Małopolski trwała 20 dni. Gdy woda przerwała wał 19 maja, nakazano ewakuację mieszkańców między innymi rejonu ul. Nowohuckiej. To wtedy około godziny 3 nad ranem, policjanci informowali mieszkańców o przerwanym wale. W Płaszowie wiele domów zostało zalanych. Około godziny 20, udało się zamknąć wyrwę w zakolu Wisły. Niemal w tym samym czasie podniesiono alarm w innej części miasta. W okolicy ulicy Wioślarskiej na Salwatorze zaczął przeciekać wał. Straty materialne oszacowano na 10 mld złotych.

W kulminacyjnym momencie poziom wody w Wiśle na wysokości Bielan, osiągnął 957 cm - czyli był najwyższy od 40 lat.  Kataklizm doprowadził do śmierci dwóch osób, a także spowodował wielkie straty zarówno w infrastrukturze, jak i budownictwie. Ucierpieli mieszkańcy i rolnicy.

Ogromna powódź we wsiach pod Wyszkowem. Relacja mieszkanki szokuje

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają