Internet pokazał moc

Wielki sukces zbiórki dla Artioma. Pieniądze wciąż spływają na konto. 17-latek został skatowany na Zakrzówku

2024-07-17 9:25

Bestialski atak na Zakrzówku, w którym ucierpiał 17-letni Artiom, poruszył internautów. Na portalu zrzutka.pl zorganizowano zbiórkę na rehabilitację poszkodowanego, która cieszy się niezwykłym zainteresowaniem. W akcję pomocy zaangażowało się już ponad 600 osób. - Na razie chłopiec czuje się dobrze, rozmawia normalnie, ale przed nim długie miesiące leczenia i rehabilitacji - napisał organizator zbiórki Łukasz Wantuch.

Wielki sukces zbiórki dla Artioma. 17-latek został brutalnie zaatakowany na Zakrzówku

Ogromne zainteresowanie internautów wzbudziła zbiórka na rehabilitację 17-letniego Artioma. Młody Ukrainiec padł ofiarą bestialskiej napaści na ZakrzówkuBandyci odcięli mu maczetą palec i zadali ciosy w głowę. Łącznie dla Artioma udało się już zebrać ponad 40 tysięcy złotych. W akcję zaangażowało się ponad 600 osób.

- Po ciosach pięściami i użyciu gazu jeden z bandytów wyciągnął maczetę. Uderzył dwa razy Artiom w korpus, Artiom zasłonił się rękę i wtedy stracił kciuk, odcięty ciosem. Ale najbardziej poważne są obrażenia głowy. Chłopiec otrzymał dwa ciosy maczetą w głowę. Podczas operacji w szpitalu lekarze musieli usunąć część kość czaszki wraz z kawałkami mózgu. Artiom ma wstawioną metalową płytkę w miejscu ubytku kości. Dlatego przebywa ciągle w szpitalu. Kciuk udało się przyszyć i za pół roku odzyska w nim sprawność, chociaż częściową, ale niewiadomą jest jakie będą uszkodzenia neurologiczne. Na razie chłopiec czuje się dobrze, rozmawia normalnie ale przed nim długie miesiące leczenia i rehabilitacji - napisał organizator zbiórki, był radny Krakowa Łukasz Wantuch. Poniżej dalsza część artykułu.

Bandyci to nastoletni chłopcy

Sprawcami brutalnej napaści na Zakrzówku byli nastoletni chłopcy. Ze względu na młody wiek, tylko jeden z nich będzie mógł odpowiadać przed sądem jak osoba dorosła. Pozostałymi zajmie się sąd dla nieletnich. Sytuacja może się jednak zmienić, gdy prokuratura zdecyduje o zmianie kwalifikacji prawnej czynu z rozboju na usiłowanie zabójstwa.

Atak był na tle narodowościowym i charakterze bandyckim. Ofiary zostały wybrane ze względu na to, że mówiły po ukraińsku, potem bandyci zażądali pieniędzy i rzeczy z plecaków. Kiedy okazało się, że nie mają nic, wpadli w furię - wyjaśnia Łukasz Wantuch.

Sonda
Czy pomagasz w zbiórkach charytatywnych dla potrzebujących osób?
Wypadek w Tokarni: Sąsiadka chciała nas zabić

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki