Policjanci z małopolskiego Gdowa telefon o zaginięciu odebrali około 19:30 w minioną niedzielę. Okazało się, że 16-letnia dziewczynka, która zaginęła cierpi na chorobę genetyczną, może być zdezorientowana i potrzebować pilnej pomocy.
Polecany artykuł:
Decyzją Komendanta Powiatowego Policji w Wieliczce natychmiast został ogłoszony alarm dla całego regionu, a do poszukiwań zaangażowano setki policjantów, strażaków i ratowników.
W poszukiwaniach udział brała także Myślenicka Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. Jak relacjonują jej ratownicy, akcja nie należała do najłatwiejszych.
- Kiedy ratownicy przygotowywali się do zasłużonego odpoczynku, dowódca grupy odebrał telefon od KW Policji w Wieliczce z prośbą o pomoc w poszukiwaniach 16 letniej dziewczynki z upośledzeniem umysłowym. Na reakcję nie trzeba było długo czekać (...) Pomimo wyczerpania wszyscy ratownicy zdawali sobie sprawę z tego, ze musza dać z siebie wszystko, bo szybko spadająca temperatura działała na niekorzyść osoby poszukiwanej - relacjonuje Myślenicka Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza na Facebooku.
W wyniku szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej, około godz. 3:45, zaginioną odnalazł jeden z wolontariuszy, pan Paweł Szlachta w rejonie okolicznych pól uprawnych.
16-latkę po przebadaniu przez załogę Pogotowia Ratunkowego, przekazano pod opiekę rodzicom. Komendant Powiatowy Policji w Wieliczce, podinsp. Mirosław Strach podziękował wszystkim biorącym udział w poszukiwaniach, za ciężką pracę i poświęcenie.
Radość i euforia wszystkich osób zaangażowanych w poszukiwania jest nie do opisania - dodają ratownicy z Myślenic.
Polecany artykuł: