Powstało wiele teorii, które próbowały w bardziej (lub mniej) racjonalny sposób wyjaśnić źródło tych dźwięków. Niektórzy sugerowali, że tajemnicze odgłosy mogą mieć związek z przelatującym wczoraj blisko Ziemi meteorytem. Wczoraj też, według niektórych obliczeń, kończyć się miał Kalendarz Majów. NASA potwierdziła zresztą, że 21 grudnia 2020 na niebie wydarzy się coś niezwykłego. Jowisz i Saturn utworzyły na niebie tak zwaną Wielką Koniunkcję, tworząc jedną jasną planetę. Internauci chwalą się dziś zrobionymi wczoraj zdjęciami bardzo rzadkiego zjawiska, które ostatni raz mogło być podziwiane z Ziemi w 1226 roku.
Czytaj też: Jędraszewski: Strajk Kobiet ma "charakter demoniczny” i jest gorszy niż stalinizm
Wyjaśnienie tajemniczych odgłosów, które można było usłyszeć w Krakowie jest jednak bardziej prozaiczne. Jedną z najpopularniejszych teorii było przypuszczenie, że dziwne odgłosy to tak naprawdę dźwięki pary wypuszczanej z elektrociepłowni i to, co słyszeli mieszkańcy Krakowa oraz okolic było po prostu czyszczeniem kominów. To częściowo poprawny trop. Za dziwne dźwięki istotnie odpowiadała elektrociepłownia, co potwierdzili już przedstawiciele PGE. Nie chodziło jednak o czyszczenie kominów.
Czytaj też: Smog przenosi koronawirusa! Zaskakujące wyniki badań krakowskiego naukowca
Jak wyjaśnia PGE, właściciel krakowskiej elektrociepłowni: "Uruchomiono wysoką moc bloku energetycznego, a to spowodowało dodatkowy zrzut pary i niedogodności akustyczne". PGE przeprasza za zaistniałą sytuację.