Eksperci wskazują kilka przyczyn obniżania się poziomu wody w Stawie Płaszowskim. Wśród nich znajduje się intensywna zabudowa sąsiednich terenów i odwadnianie wykopów budowlanych pod zabudowy. W ekspertyzie zostały wymienione inwestycje takie jak bloki mieszkalne, biurowce, centrum handlowe i parkingi naziemne.
Hydrogeolodzy zwracają też uwagę na działanie bariery odwadniającej miasta. W rejonie stawu w systemie ciągłym działają dwie studnie - bariery, przechwytujące część wód podziemnych płynących od Wisły w kierunku stawu. Nie bez znaczenia pozostają warunki atmosferyczne - 2015 rok był bardzo suchy.
Drugi dokument wykazuje, że stan środowiska w okolicy Stawu Płaszowskiego pogarsza się od wielu lat. "Najważniejszą z przyczyn wydaje się
obniżenie lustra wód gruntowych wskutek okolicznych prac ziemnych przy inwestycjach budowlanych, mieszkaniowych i komunikacyjnych" - czytamy w ekspertyzie.
- Chcemy zorganizować takie spotkanie ze wszystkimi służbami miejskimi, wydziałami, które mogą tutaj w jakiś sposób pomóc, czy podjąć jakieś działania. Będziemy się starali pewne rzeczy rozwiązywać. Może wody opadowe powinny być odprowadzane do tego stawu aby go zasilać. Może jeszcze można wspomóc ten staw wodą z pobliskich Bagrów - mówi Ewa Olszowska-Dej z Wydziału Kształtowania Środowiska.
W ostatnim czasie poziom wody w stawie podniósł się o dziewięć centymetrów.
Posłuchaj materiału Kuby Paducha, reportera Radia ESKA: