Polecany artykuł:
- Chodzi o to, aby krakowianie zauważyli, że kontrolerów jest dużo. Tych kontroli jest tysiące miesięcznie i nie opłaca się jechać bez biletu, bo ryzyko bycia złapanym jest bardzo duże, więc lepiej kupić ten bilet. Chcieliśmy też, aby kontrolerzy byli zauważalni i mogli służyć pomocą pasażerom. Dzięki temu osoba, która nie jest pewna, czy dobrym tramwajem jedzie, będzie mogła zapytać kontrolera. Teraz kontroler mógł stać obok i tak naprawdę nie wiedzieliśmy, że to jest osoba, która zna bardzo dobrze siatkę połączeń i może nam poradzić - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Jak przyznaje stylistka, Sandra Malska, uniformy kontrolerów to nie moda z wybiegów, ale nie jest źle! - Mundur zawsze był takim elementem ubioru, który służył temu, żeby budzić szacunek. Do tej pory kulturowo tak to jest przyjęte. Mundur jak mundur, tutaj nie ma miejsca na jakieś udziwnienia - mówi.
W komunikacji miejskiej nadal będzie można się natknąć na kontrolera bez munduru. Uniform dostanie połowa osób sprawdzających bilety.
Posłuchaj materiały Marcela Wandasa, reportera Radia ESKA: