Blady strach padł na mieszkańców gminy Czarny Dunajec, zwłaszcza z miejscowości: Ciche, Czerwienne oraz Ratułów. W tamtym rejonie łowy urządziła sobie wataha wilków, a jej ofiarami padają zwierzęta gospodarskie. Mieszkańcy gminy piszą o kilkudziesięciu zwierzętach zagryzionych przez wilki. Gospodarze tracą swoje owce, cielęta i krowy. Ataki mają się zdarzać niemal codziennie i to w bliskiej odległości od zabudowań. Na nic zdają się zabezpieczenia stosowane przez gospodarzy, w tym elektryczne pastuchy. Do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska został złożony wniosek o przeprowadzenie odstrzału wilków.
Zgodnie z wnioskiem, do końca bieżącego roku uśmierconych ma zostać maksymalnie pięć wilków. Przypomnijmy, że wilki w Polsce znajdują się pod ochroną i nie wolno zabijać ich na własną rękę. Za szkody wyrządzone przez drapieżniki przysługuje odszkodowanie od Skarbu Państwa.
PRZECZYTAJ: Żałoba w straży pożarnej po śmierci młodej druhny. "Ogarniała nas swoim uśmiechem"