Kraków. Znęcał się nad swoim kotem. Chciał obciąć mu język!
Mieszkańcy Krakowa są głęboko poruszeni dramatem burego kocura z Kurdwanowa. Kociak został ciężko raniony przez swojego właściciela, który w akcie zemsty za zjedzony plaster boczku, postanowił obciąć mu język. I prawie mu się to udało. Pandek – bo takie imię otrzymał kot – w ostatniej chwili trafił do lecznicy. Zwierzak miał praktycznie obcięty język oraz przecięte łapki. Teraz, jak słyszymy, grozi mu amputacja.
Lekarze ocenili, że kotkowi zadano cios w głowę i cięto nożem po całym ciele. Przeżył, bo jego przeraźliwe miauczenie usłyszał sąsiad i zareagował. Gdy Pandek trafił do lecznicy, jej pracownicy płakali poruszeni stanem drapieżnika i skalą okrucieństwa jakiej doświadczył. Kotek przeszedł trzygodzinną operację ratującą życie.
– Jesteśmy wszyscy poruszeni tym co spotkało tego zwierzaka. Stan Pandka na razie się ustabilizował, ale kotek nie chce jeść z uwagi na ranę języka jakiej doznał. Jest karmiony przez sondę – dowiedzieliśmy się w lecznicy Luxvet24, gdzie uratowano skatowanego kota.
57–latek, właściciel kota stanie w następnym tygodniu przed obliczem prokuratora. Policjantom tłumaczył, że chciał ukarać swojego kota za to, że zjadł plaster boczku. Jaka kara powinna spotkać mężczyznę?