Obrona mężczyzny złożyła apelację, która została odrzucona w całości. Jak podkreśliła prokurator Marta Śliwonik - to słuszny wyrok. Obrona Pawła K. złożyła apelację powołując się na to, że mężczyzna przyznał się do winy i przeprosił za swoje czyny.
Wyrok sądu apelacyjnego jest prawomocny.
Przypomnijmy, brutalne morderstwo miało miejsce w marcu 2018 w krakowskiej Nowej Hucie. 50-letni mężczyzna oczekiwał, że jego była kochanka, z którą odnowił kontakt ponownie mu się odda. Gdy ta mu odmówiła współżycia seksualnego, skatował do nieprzytomności jej obecnego partnera. Gdy kobieta ponownie nie zgodziła się na stosunek, Paweł K. wpadł w furię.
Kilkukrotnie ją uderzył, rozebrał i skrępował kończyny elementami jej odzieży, a ręce przywiązał go gwoździa wbitego w ścianę. Następnie z zimną krwią podpalił łóżko, na którym leżała i podłożył ogień w kilku innych miejscach altany. Na dodatek dorzucił do ognia dwa dezodoranty, które wybuchły i ułatwiły rozprzestrzenianie się ognia. Opuścił on altanę dopiero w momencie, w którym cała stała w ogniu i spokojnie się oddalił. Kobieta zginęła na miejscu.