Pomysł wyszedł od grupy mieszkańców, którzy martwili się o bezpieczeństwo osób spacerujących przy Błoniach. Będące tam psy często biegają luzem bez kagańców. Swoje wątpliwości zgłosili radnemu Bolesławowi Kosiorowi. Ten, sam będący właścicielem dwóch owczarków, podaje dodatkowy powód czemu wybieg by się przydał.
- Żeby można z tymi psami przebywać, a sprawy, te które załatwiają psy, w jakiś sposób uporządkować. Teraz na terenie całych Błoń można spotkać tak zwane "miny" - mówi radny Kosior.
Zarząd Zieleni Miejskiej nie widzi przeszkód by część Błoń ogrodzić i wydzielić dla psiarzy. Sami zainteresowani jednak mają mieszane uczucia.
- Jasne możemy zrobić wybieg dla psów - mówi właściciel owczarka niemieckiego, którego często wyprowadza na Błoniach, ale inna mieszkanka zaraz dodaje - będą się gryzły w wyznaczonej strefie.
ZZM podkreśla, że jakakolwiek ingerencja w Błonia musiałaby zostać najpierw zaopiniowana przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Niestety nie udało się nam z nim skontaktować.
Posłuchaj naszego materiału: