Do eksplozji w remizie strażackiej w miejscowości Grębynice pod Krakowem doszło wieczorem we wtorek, 29 kwietnia. Rannych zostało sześć osób, w tym piątka dzieci. Cztery z nich trafiły do szpitali, w tym jedno zostało zabrane przez śmigłowiec ratowniczy.
Z informacji Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że wybuch nastąpił podczas ćwiczeń Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych. Najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku, bądź błędu w trakcie jednego z ćwiczeń. Do szklanego pojemnika pompowano powietrze, by zademonstrować, ile zmieści się go w pojemniku. W efekcie szklane naczynie eksplodowało.
- Zadysponowano 5 zespołów ratownictwa medycznego oraz 2 śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas triage stan 6 poszkodowanych został oceniony jako lekki (kolor zielony w triage). To 5 dzieci i 1 dorosły. Po dalszych procedurach medycznych obrażenia jednego z dzieci przekwalifikowano jako średnie (kolor żółty). Jest to dziecko, które śmigłowcem zostało przetransportowane do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego. Tam też finalnie karetką trafiło 2 pozostałych dzieci. Ponadto 1 dziecko zostało przewiezione na SOR Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie, a 1 dziecko zostało zaopatrzone na miejscu. Ranna osoba dorosła została przetransportowana śmigłowcem do SOR Szpitala Narutowicza. Ponadto 3 dzieci rodzice własnym zawieźli do SOR Szpitala im. Żeromskiego. Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar jest w kontakcie z wójtem gminy Zielonki oraz ze służbami - poinformował Małopolski Urząd Wojewódzki.
Pijany kierowca zabił 10-latka
