Taki widok nie napawa optymizmem, ale na całe szczęście nie jest to prawdziwa wycinka, a zaplanowana prowokacja ekologiczna. U stóp Wawelu nikt nie wyciął żadnego drzewa, a pnie zostały tu przywiezione specjalnie.
- Prowokacja jest początkiem akcji "Chronię lasy. Segreguję!". To akcja, która ma pokazać krakowianom i nie tylko, że warto segregować odpady, bo one są cennym surowcem. Jeżeli będziemy segregować na przykład kartoniki po mleku i sokach, to ocalimy drzewa, ponieważ papier, który znajduje się w tym opakowaniu, jest bardzo cennym surowcem wtórnym - mówi Iwona Strykiel-Sybilska, współorganizatorka akcji.
W Krakowie coraz więcej mieszkańców segreguje odpady. A "wycinkę" na bulwarze możemy oglądać do niedzieli. Z kolei w sobotę odbędzie się tutaj rodzinny piknik ekologiczny.
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: