Dziesięć lat więzienia za pięć lat oszustw. Taki wyrok może usłyszeć troje farmaceutów prowadzących sieć aptek w Małopolsce. Mężczyzna z żoną oraz 72-letnią matką są podejrzani o wyłudzenie z Narodowego Funduszu Zdrowia niemal 4,5 miliona złotych. W jaki sposób?
- Kiedy ktoś przychodził do apteki, dostawał na receptę lekarstwa i zadowolony wychodził. Wtedy zaczynało się przerabianie tej recepty, zmiany zapisów w drukach. Gdy na recepcie zapisane były na przykład dwa opakowania, oni zmieniali ilość na dwadzieścia. Czasami mieli też recepty in blanco - wtedy było im najłatwiej -tłumaczy Katarzyna Cisło z Małopolskiej Policji.
Aptekarze wysyłali spreparowaną receptę do NFZ-u, a potem liczyli zyski z refundacji nieistniejących opakowań leków. Rodzina sfałszowała łącznie 55 tysięcy druków. Podejrzani stracili prawo do wykonywania zawodu i prowadzenia aptek przynajmniej do wyjaśnienia sprawy.
Posłuchaj materiału Bartłomieja Plewni: