Najpierw remont, a później likwidacja - taki los czeka pętlę tramwajową "Salwator". Prace remontowe już się zakończyły, jednak władze samorządowe Krakowa poinformowały, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe. Docelowo pętla "Salwator" zostanie zlikwidowana. Prace na pętli nie były objęte dofinansowaniem unijnym, które wspierało modernizację pozostałej części torowiska.
- Inwestycja poprawiła komfort i bezpieczeństwo podróży, ale wprowadzone rozwiązania w rejonie pętli tramwajowej "Salwator" wzbudziły pewne wątpliwości ze strony mieszkańców. Podczas realizacji inwestycji pętla tramwajowa na Salwatorze została poddana jedynie remontowi, a nie przebudowie. Oznacza to, że jej układ został odtworzony przy użyciu nowoczesnych materiałów, co poprawiło jej trwałość i funkcjonalność. Decyzja o remoncie, a nie przebudowie, była podyktowana formalnymi oraz przestrzennymi uwarunkowaniami, a prace na pętli nie były objęte dofinansowaniem unijnym, które wspierało modernizację pozostałej części torowiska. Pętla nie mogła zostać objęta pełną przebudową, ponieważ teren dostępny do zagospodarowania w tej lokalizacji nie pozwala na wprowadzenie zmian, a zwłaszcza wygodnych prostych odcinków torowiska, które umożliwiłyby budowę długich peronów zapewniających komfortowy dostęp do tramwajów - tłumaczy krakowski magistrat.
Polecany artykuł:
Likwidacja pętli "Salwator". Co w zamian?
Likwidacja pętli "Salwator" jest związana z realizacją tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej. Tramwaje mają być kierowane do nowego węzła komunikacyjnego, który - zgodnie z planami - ma powstać w rejonie ul. Rybnej.
- Docelowe rozwiązanie ma zapewnić jeszcze lepszą obsługę transportową w tej części miasta - zapewnia krakowski magistrat.
Przypomnijmy, że los pętli "Salwator" podzieli też most Grunwaldzki. On również najpierw zostanie wyremontowany, a następnie zburzony. W jego miejsce ma powstać nowocześniejsza przeprawa.