Wystarczyła chwila i małemu dziecku już groziło śmiertelne zagrożenie. Matka poszła tylko po ręcznik

Trzylatka tonęła w przydomowym basenie. Uratowała ją matka

Chwile grozy pod Oświęcimiem! Po południu w czwartek, 29 sierpnia policja została wezwana na jedną z prywatnych posesji z powodu groźnego incydentu, który się tam wydarzył. W czasie chwilowej nieobecności matki, która poszła po ręcznik, w przydomowym basenie zaczęła topić się jej trzyletnia córka. Na szczęście dorosła kobieta szybko wróciła i zachowała zimną krew. Jej przytomności dziecko zawdzięcza życie.

Matka zadzwoniła pod numer alarmowy, a ratownik telefonicznie instruował ją, jak ma prowadzić resuscytację. Akcja zakończyła się sukcesem. Dziecko odzyskało czynności życiowe i w stanie przytomnym przewieziono je do szpitala w celu wykonania profilaktycznych badań. Życiu trzylatki nic już wówczas nie zagrażało. Poniżej dalsza część artykułu.

Wspinał się po ogrodzeniu i skończył z prętem w nodze. Fatalny finał imprezy nastolatków

Wstępne ustalenia policji. Kobieta była trzeźwa

Policjanci przeprowadzili badanie stanu trzeźwości matki małoletniej, które potwierdziło, że kobieta była trzeźwa. W trakcie dalszego postępowania, policjanci ustalą wszystkie okoliczności tego nieszczęśliwego wypadku, podczas sprawowania opieki nad dzieckiem.

Służby apelują, do rodziców i opiekunów małych dzieci o zachowanie szczególnej ostrożności podczas sprawowania opieki, nie tylko podczas pobytu nad rzeką, jeziorem, czy morzem, ale również w domu, gdy w ogrodzie znajduje się basen, oczko wodne, czy też inny zbiornik wodny. Wystarczy chwila, aby doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia