Jest piątek (18 września). Ok. 16.30 kilku mieszkańców Bukowca zauważa policyjne samochody i karetkę pogotowia, które jadą w stronę lasu. Niedługo później we wsi pojawia się karawan. - Już wtedy wiedzieliśmy, że wydarzyło się coś strasznego - mówi w rozmowie z lokalnym portalem sadeczanin.info jedna z mieszkanek.
Inna kobieta wspomina tylko "nieznajomego", który poprosił ją o skorzystanie z telefonu. Chciał zawiadomić pogotowie.
Oficjalnie, informację o znalezieniu ciała grzybiarza potwierdziła asp. szt. Barbara Szczerba z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie. Wciąż nie wiadomo, jak zmarł odnaleziony mężczyzna, ani w jakim był wieku.