Olej po smażeniu frytek to kłopotliwy odpad. Zwykle wylewamy go do zlewu, lecz z czasem zatyka on odpływ. Podobnie było w domu u Marii Kurańskiej, która na co dzień pracuje na Politechnice Krakowskiej.
Czytaj też >>> Zaginął 23-letni Michał Mateszew z Krakowa. Policja prosi o pomoc! [ZDJĘCIA]
- Była taka sytuacja, gdzie mąż próbował wylać olej do kranu. Ja ten odpad zebrałam i zbadałam w laboratorium. Okazało się, że można go przekształcić w odpowiedni składnik do syntezy materiałów polimerowych - mówi Kurańska, A właśnie z takich materiałów robiona jest chociażby pianka budowlana.
ZOBACZ WIDEO:
Polska musi teraz spełniać dyrektywy unijne o gospodarce o obiegu zamkniętym, gdzie odpady powinny być surowcami do ponownego wykorzystania. Dlatego wykorzystanie tzw frytury na rynku budowlanym może być niemałym przełomem.
Czytaj też >>> Kraków: Pomylił policjantów... z dilerami narkotyków!
Naukowczyni zapewnia też, że nie grozi nam zapach rodem z fast foodu, gdyż w trakcie syntezy chemicznej dodawane są odpowiednie składniki, które ten zapach zabijają. A pianka budowlana to nie jedyne zastosowanie, gdzie sprawdzi się olej posmażalniczy. - To także styropian czy wełna mineralna - wymienia Maria Kurańska.
Do tej pory olej posmażalniczy był przetwarzany na paliwa biodiesel. Jednak tego rodzaju napęd jest coraz mniej popularny w motoryzacji.
Posłuchaj wywiadu z Marią Kurańską z Politechniki Krakowskiej: