- To są substancje typowo związane z produkcją, a najniebezpieczniejszy jest rakotwórczy benzen - mówi Edyta Litwin z Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Krakowie. - Jeżeli tylko wykryjemy, że stężenie niebezpiecznych substancji w pobliżu firm jest alarmujące, wtedy Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska będzie ustalał, który dokładnie zakład za to odpowiada. A tych w zasięgu czujnika jest kilka - dodaje.
Polecany artykuł:
Urzędnicy nie kryją dumy z tego, że taki czujnik uda się zainstalować, ale lokalni aktywiści mówią, że to zaledwie pierwszy krok.
- Na początku roku planujemy złożyć zawiadomienie do prokuratury - mówi Łukasz Kurlit ze Skawińskiego Alarmu Smogowego. - Półtora roku czekamy na to, żeby dowiedzieć się, co jest w powietrzu Skawiny. Skala zaniechań - a dopóki prokurator się nie wypowie to jak mogę to nazwać tylko skalą zaniechań - jest ogromna. Jeżeli potwierdzi się to, co przypuszczamy i od dłuższego czasu analizujemy, będzie trzeba podjąć szerokie działania, także na skalę krajową - dodaje.
Do sprawy zawiadomienia do prokuratury będziemy jeszcze wracali. Czujnik zostanie w styczniu zamontowany na ulicy Studzińskiego w Skawinie. Pomiary będzie można sprawdzać na żywo na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
>>> CZYTAJ WIĘCEJ WIADOMOŚCI ZE SKAWINY <<<