Rozbili szajkę handlującą kradzionymi samochodami. Luksusowe auta były warte 3,5 mln zł
Trzy zatrzymane osoby i osiem zabezpieczonych luksusowych samochodów, to efekt pracy funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie oraz Komendy Wojewódzkiej. Członkowie grupy zajmowali się wprowadzaniem do obrotu aut skradzionych w jednym z państw europejskich. Liderem szajki był 34-letni mężczyzna, a pomagały mu dwie kobiety: jego 26-letnia żona oraz 47-letnia teściowa. Policjanci przeszukali kilka adresów i innych miejsc powiązanych z przestępczą działalnością i podejrzanymi, ujawniając wysokiej klasy pojazdy marki BMW i Audi oraz gotówkę w kwocie ponad 32 tysięcy złotych.
Jakie kary grożą podejrzanym?
Zatrzymani zostali osadzeni w policyjnej celi. Kolejnego dnia zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej Kraków-Prądnik, gdzie zostały im przedstawione zarzuty. 34-latek usłyszał 5 zarzutów związanych z paserstwem i oszustwami. Kobiety z kolei usłyszały zarzuty pomocnictwa w dokonaniu czynów zabronionych przez 34-latka. 26-latka dodatkowo usłyszała też zarzut posiadania 5 gramów marihuany. Z uwagi na wysokość strat prokurator zastosował obostrzenie odpowiedzialności karnej. Podejrzanym grozi zatem nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Wobec kobiet prokurator zastosował środki zapobiegawcze w postaci policyjnego dozoru, poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju. Z kolei 34-latek trafi do aresztu na trzy miesiące, chyba że wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 200 tysięcy złotych. Mężczyzna w przeszłości był już wielokrotnie karany za różne przestępstwa, w tym narkotykowe.
Polecany artykuł: