Zaatakowali przypadkowych ludzi kijami bejsbolowymi. Chcieli pobić kogoś innego
W nocy w sobotę (11 grudnia) na jednym z parkingów Gdowie (powiat wielicki) rozegrały się dantejskie sceny. Grupa młodych bandytów zaatakowała dwójkę przypadkowych mężczyzn kijami bejsbolowymi oraz deską. Sprawcy pobili swoje ofiary, zniszczyli im samochód skacząc po nim oraz uszkodzili telefon komórkowy jednemu z napadniętych mężczyzn. Natychmiast po zdarzeniu przestępcy odjechali z parkingu. Policjanci zatrzymali ich kilka godzin później, dzięki opisowi sprawców podanemu przez poszkodowanych. Zaatakowani mężczyźni nie potrafili podać powodu agresywnego zachowania bandytów. Nie mieli prawa go znać, bo jak się później okazało, ofiarami agresji padli w wyniku kuriozalnej pomyłki.
PRZECZYTAJ: Damski bokser pobił 16-latkę! Złamał jej żebro i kość twarzy, a potem uwięził
W tej sprawie policja zatrzymała pięć osób. Trzem z nich przedstawiono zarzuty uszkodzenia ciała, pobicia przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów oraz uszkodzenia mienia. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec sprawców Prokuratura Rejonowa w Myślenicach zastosowała policyjny dozór, zakaz kontaktowania się oraz zbliżania do pokrzywdzonych, a także poręczenie majątkowe. Podejrzani przyznali, że podczas ataku na parkingu w Gdowie... pomylili się. Ich celem miał być ktoś zupełnie inny, natomiast powodem wybuchu agresji była sprzeczka słowna pomiędzy jednym z napastników a dwoma innymi mężczyznami, do której doszło kilka godzin wcześniej w kręgielni.
ZOBACZ: Kraków. Skandaliczne słowa wiceprzewodniczącego rady miasta. Molestował radną Szczepańską?