Tragedia w Mistrzejowicach. Zabił kuzyna podczas gry na konsoli
Do tragedii doszło na os. Piastów w Nowej Hucie, w noc sylwestrową 31 grudnia 2021 roku. W mieszkaniu Michał B. urządził imprezę z kolegą Łukaszem K. Grali na konsoli Playstation, gdy zajrzał do nich kuzyn, 28-letni Rafał B. Chciał odwiedzić swojego wujka Tadeusza, który był w jednym z pokoi. Niespodziewana wizyta miała jeszcze jeden cel. Rafał nie krył się z tym, że przyszedł do krewnego „wysępić jakieś pieniądze na sylwestra”. Gość znajdował się pod wpływem alkoholu oraz zachowywał się agresywnie. Doszło do scysji z 36-letnim Michałem B., który początkowo grzecznie wypraszał Rafała B. z mieszkania. Kuzyn nie chciał wyjść, był pobudzony i zaczepny. Wówczas Michał B. sięgnął po nóż kuchenny i zadał kuzynowi cios w serce. Rafał został ciężko ranny i trafił do szpitala, gdzie zmarł pomimo wysiłków lekarzy.
W oparciu o zebrany materiał dowodowy, sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Kraków-Nowa Huta i zastosował wobec Michała tymczasowy areszt na 3 miesiące. Mężczyźnie groziło nawet dożywocie. W tej sprawie zapadł właśnie wyrok pierwszej instancji.
Michał B. skazany. Sąd zastosował nadzwyczajne złagodzenie kary
Prokurator żądał dla Michała B. kary 10 lat więzienia. Sąd Okręgowy w Krakowie nadzwyczajnie złagodził oskarżonemu karę i skazał Michała B. na 6 lat więzienia. Sędzia Beata Morawiec mówiła w uzasadnieniu wyroku, że jest jasne, że oskarżony godził się na śmierć kuzyna, biorąc do ręki nóż, który był zbędny w tym sporze. - Sam Michał B. był zaskoczony skutkiem swojego działania. Nie podejrzewał, że dojdzie do takiej sytuacji - mówiła sędzia. Nie miała też wątpliwości, że sprawca nigdy nie zapomni o tym, co się stało. Tym bardziej, że swoim czynem - jak zauważyła sędzia - doprowadził do zniszczenia dwóch rodzin.
Pozytywnie o Michale B. wyrażali się jego sąsiedzi z Mistrzejowic. W rozmowie z naszą reporterką przyznawali, że to raczej Rafał B. uchodził na osiedlu za rozrabiakę. - Michał to bardzo spokojny człowiek, byłam w szoku, gdy się dowiedziałam, co się stało. To raczej jego kuzyn miał opinię osiedlowego łobuziaka - powiedziała nam sąsiadka rodziny. Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. Przysługuje od niego odwołanie do krakowskiego Sądu Apelacyjnego.
Pobicia, gwałty, zastraszanie... W naszym bliskim otoczeniu ktoś może przeżywać PIEKŁO!
Jak reagować, żeby nie zaszkodzić? POSŁUCHAJ rozmowy z policyjnym ekspertem.
Listen to "Za zamkniętymi drzwiami. Dlaczego przemoc domowa to wciąż duży problem?" on Spreaker.