Krzysztof D. (urodzony w 1973 roku) bezrobotny, bez stałego miejsca zamieszkania, rozwodnik, ojciec trojga dzieci, pojawił się w życiu Lucyny S. (†48 l.), gdy kobieta zleciła mu prace przy remoncie łazienki. Pomieszczenie faktycznie wyremontował. Podczas prac nawiązał jednak bliższą relację ze zleceniodawczynią. Zostali parą. Krzysztof D. wprowadził się do jej domu w którym mieszkał także ojciec kobiety, 84–letni Włodzimierz Suski. Lucyna i Krzysztof pracowali wspólnie w Jordanowie. Kobieta jeździła także do Niemiec na zarobek. Jej partner miał problem z alkoholem, zdarzało się, że z tego powodu zaniedbywał pracę a to doprowadzało do furii jego konkubinę.
Zobacz koniecznie: Horror w Juszczynie. Krzysiek zabił Lucynę siekierą! Ojciec omal nie zginął, gdy próbował ratować córkę
Krzysztof zabił Lucynę siekierą
1 czerwca Krzysztof D. świętował swoje urodziny. Tego dnia także kosił trawę i popsuł kosę. To stało się przyczyną kłótni, która trwała całą noc. Lucyna spakował rzeczy Krzysztofa do reklamówki. Podczas rozprawy Krzysztof D. mówił, że kobieta nazwała go fajtłapą i nieudacznikiem i właśnie te słowa tak go rozwścieczyły, że poszedł po siekierę i zadał swojej kochance 5 ciosów.
- To nie był powód żeby sięgać po siekierę – powiedział, uzasadniając wyrok sędzia.
Uciekając na zewnątrz Krzysztof D. spotkał ojca Lucyny, który zaniepokojony krzykami przyszedł zobaczyć co się dzieje. Początkowo prokurator oskarżył Krzysztofa D. także o próbę zabójstwa Władysława Suskiego, sąd ostatecznie od tego zarzutu uniewinnił mężczyznę. Skazał Krzysztofa D. na karę 15 lat pozbawienia wolności za zabójstwo Lucyny S. Krzysztof D. o przedterminowe zwolnienie będzie mógł się starać dopiero po 12 latach odsiadki. Wyrok nie jest prawomocny.
Zobacz poniżej galerię zdjęć: Zabił Lucynę 5 ciosami siekierą, idzie siedzieć na 15 lat
Polecany artykuł: