Policjanci zatrzymali na terenie lotniska Kraków-Balice 24-letniego obywatela Cypru zakażonego COVID-19! W takim stanie w ogóle nie powinien pojawiać się na lotnisku ani w miejscu publicznym, a tymczasem on… próbował przedostać się na pokład samolotu, posługując się sfałszowanym zaświadczeniem o negatywnym wyniku testu na obecność koronawirusa. Za złamanie wszystkich możliwych zasad związanych z izolacją może mu grozić teraz surowa kara – nie tylko finansowa, ale też ograniczenia wolności.
Być może to jedna z osób, które nie wierzą w pandemię, a być może chciał celowo zarazić innych? Nie znamy motywów działania młodego mężczyzny, ale te wyjaśnią teraz odpowiednie służby. Jego podróż z Krakowa przerwała policja. Do interwencji na krakowskim lotnisku doszło w ubiegły czwartek – podaje PAP, powołując się na informacje małopolskich mundurowych.
Podczas odprawy paszportowej na odlot samolotu do Cypru, funkcjonariusze Straży Granicznej, sprawdzając podróżnych w systemie, odkryli, że jeden z nich – 24-letni Cypryjczyk – ma nałożoną izolację domową w związku z zakażeniem COVID-19. Na miejsce zostali wezwani miejscowi policjanci. W ich obecności pasażer poddał się na terenie lotniska dodatkowemu badaniu na obecność tego wirusa, które potwierdziło zakażenie. Ponadto policjanci ustalili, że Cypryjczyk podczas odprawy paszportowej okazał strażnikom granicznym sfałszowane zaświadczenie o negatywnym wyniku testu na obecność koronawirusa.
– Mężczyzna został przez stróżów prawa zatrzymany, a po przeprowadzeniu z jego udziałem czynności, został zwolniony do miejsca odbywania izolacji – przekazał rzecznik małopolskiej policji, Sebastian Gleń, cytowany przez PAP.
Mężczyzna odpowie za posłużenie się sfałszowanym dokumentem, za co grozi do pięciu lat więzienia, a także za nieprzestrzeganie warunków izolacji. Za naruszenie przepisów ustanowionych w związku z przeciwdziałaniem pandemii, w tym za naruszenie zasad kwarantanny czy izolacji domowej, grozi mandat w wysokości do 500 złotych, a sanepid w drodze postępowania administracyjnego może nałożyć karę nawet do 30 tysięcy złotych.
W przypadku osób zakażonych – zaznaczył Gleń – istnieje także możliwość odpowiedzialności karnej za przestępstwo narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia innych osób, poprzez szerzenie choroby zakaźnej, za co grozi do ośmiu lat więzienia.
Polecany artykuł:
Zakażeni chcą latać samolotami?! Szokujące dane
Według policyjnych statystyk na terenie krakowskiego lotniska kilka, a nawet kilkanaście osób tygodniowo próbuje przedostać się na pokład samolotu, pomimo że są objęci kwarantanną lub izolacją domową. – Apelujemy o rozsądek i przypominamy, że każdy z pasażerów jest w tym zakresie również kontrolowany i sprawdzany przez strażników granicznych – podkreśla rzecznik.