W drugi dzień świąt wieczorem do zakopiańskich policjantów dotarło zgłoszenie, że dwójka mężczyzn zaatakowała załogę pogotowia ratunkowego, wezwaną na dolną stację wyciągu na Polanie Szymoszkowej.
Sytuacja miała miejsce około godziny 19:30. Załoga pogotowia ratunkowego została wezwana do nieprzytomnego mężczyzny. Gdy ratownicy zaczęli udzielać poszkodowanemu pierwszej pomocy, dwóch mężczyzn miało zacząć się awanturować z nimi, a następnie jeden z nich uderzył 28-letniego ratownika głową w łuk brwiowy. Jak podaje nasz reporter, Łukasz Bobek z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyźni zaatakowali ratowników, bo mieli pretensje o czas dojazdu karetki.
Czytaj też: Kraków: ZUS skontrolował zwolnienia lekarskie. Co robią "chorzy" na L4?
Według świadków tego zdarzenia, mężczyźni uciekli w stronę hotelu Mercure Kasprowy. - Zabezpieczyliśmy monitoring ze stacji narciarskiej, a także z hotelu. Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców napadu na ratowników - mówi naszemu reporterowi Krzysztof Waksmundzki, rzecznik policji w Zakopanem.
Polecany artykuł:
Naruszenie nietykalności cielesnej ratownika medycznego jest ścigane z urzędu, bo w czasie wykonywania czynności służbowych jest on funkcjonariuszem publicznym. Grozi za to grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do lat 3.